Pobudka – nocny pracownik za kierownicą!

Po zakończeniu nocnej zmiany pracownik jest mniej czujny i znacznie mniej sprawny. Jednak po nocnej zmianie pracownicy muszą dojechać do swoich domów – często samochodem. Jakie jest ryzyko? Naturalny rytm biologiczny pracowników nocnych jest rozregulowany. Zegar biologiczny pracownika, który często pracuje w nocy, do pewnego stopnia jest w stanie dostosować się do nowego rytmu aktywności.

Jest więc oczywiste , że organizm pracownika nocnego nie działa zgodnie ze swoim naturalnym rytmem. Zegar biologiczny pracownika, który często pracuje w nocy, do pewnego stopnia jest w stanie dostosować się do nowego rytmu aktywności. Jednak pracownicy ci często cierpią na zaburzenia snu. Skutkuje to gorszą koncentracją i sprawnością organizmu, a w konsekwencji obniżoną czujnością i problemami ze snem w ciągu dnia. Z tego punktu widzenia przerażające jest to, że po zakończeniu nocnej zmiany ci pracownicy wsiadają za kierownicę. Dlatego można zadać słuszne pytanie, czy pracodawca powinien zwrócić uwagę na dodatkowe ryzyko, jakie się z tym wiąże. Czy też kwestia dojazdu i powrotu z pracy to nie jego sprawa?

 

Pierwsza nocna zmiana

Czy dany pracownik jest przypisany do całej serii nocnych zmian, czy jest to jednostkowy przypadek jak ma to miejsce np. w sektorze opieki zdrowotnej? Może to spowodować poważne problemy ze snem. O ile niektórzy pracownicy potrafią uciąć sobie godzinną drzemkę przed rozpoczęciem nocnej zmiany, większość ludzi nie jest do tego zdolna. W rezultacie tego pod koniec pierwszej nocnej zmiany okazuje się, że pracownik nie spał prawie od 24 godzin. Teraz pomyślmy, że wielu pracowników nocnej zmiany wraca do domu samochodem.

 

Badanie

6 grudnia 2016 r. Fundacja AAA w Waszyngtonie (USA) opublikowała badanie, w którym przeanalizowano 4,500 wypadków drogowych, które miały miejsce w Stanach Zjednoczonych ok. 10 lat temu. Wypadki miały miejsce w godzinach od 6.00 do 24.00 z udziałem przynajmniej jednego samochodu osobowego, dostawczego lub podobnego pojazdu. Do wszystkich wypadków wzywano służby ratownicze. Amerykańskie Ministerstwo Transportu także przeprowadziło własne, specjalne badanie. W badaniu wzięła udział grupa 7234 kierowców uczestniczących w 4571 wypadkach drogowych. Naukowcy badali ilość snu kierowców, których działania lub błędy przyczyniły się do wypadków i porównali je wypadków, do których nie doszło z winy kierowcy.

Według raportu Fundacji AAA potwierdzono znacznie większe ryzyko wypadku wśród kierowców, którzy w okresie 24 godzin poprzedzających wypadek spali mniej, niż siedem godzin. Zwiększone ryzyko wypadku pojawia się już w sytuacji, gdy kierowca spał przynajmniej godzinę krócej, niż zazwyczaj. Prawdopodobieństwo wypadku po zaledwie 4-5 godzinach snu było porównywalne do prowadzenia samochodu z nieco ponad 0,08% alkoholu we krwi.

 

W porównaniu do kierowców, którzy spali przynajmniej 7 godzin w ciągu ostatniej doby, ryzyko wypadku u kierowców, którzy przespali od 6 do 7 godzin było 1,3 razy większe. Kierowcy, którzy przespali od 5 do 6 godzin byli dotknięci 1,3 razy większym ryzykiem wypadku. W przypadku kierowców, którzy przespali tylko od 4 do 5 godzin, prawdopodobieństwo wypadku było aż 4,3 razy większe, a jeśli czas snu był krótszy, niż 4 godziny – 11,5 razy większe (patrz wykres). W tym ostatnim przypadku można to porównać do ryzyka, jakie towarzyszy prowadzeniu samochodu z 1,2 – 1,5 promila alkoholu we krwi.

 

Według innego badania niewyspani kierowcy najczęściej pojawiają się na drodze w nocy i wczesnym rankiem. Negatywne skutki braku snu są najsilniejsze właśnie o poranku. Oznacza to, że faktyczne ryzyko związane z brakiem snu w nocy i wcześnie rano może być jeszcze bardziej poważne, niż sugeruje omawiane badanie. Objawy zmęczenia podczas jazdy to przede wszystkim przemożna chęć zamknięcia oczu, trudności z utrzymaniem się na pasie ruchu oraz niemożność przypomnienia sobie dopiero przebytego odcinka trasy. Co zaskakujące, ponad połowa kierowców, którzy uczestniczyli w zdarzeniach drogowych wywołanych zmęczeniem, nie odczuwała żadnych objawów bezpośrednio przed zaśnięciem za kierownicą.

 

Rozwiązania

Tak naprawdę jest tylko jeden dobry sposób uniknięcia wypadku po pracy w godzinach nocnych: nie jechać samochodem. Jednak niektórzy pracownicy nocnych zmian nie skorzystają z tej rady.

Co może zrobić pracownik?

 

  • Jeśli to możliwe, po nocnej zmianie w pracy wracać do domu transportem publicznym.
  • Jeździj pracy rowerem. – To zdrowa alternatywa dla auta;
  • Spróbuj zdrzemnąć się przed rozpoczęciem nocnej zmiany. – Przekonasz się, że to pomaga;
  • Jeśli pracodawca zachęca do drzemki podczas nocnej zmiany – korzystaj z tej możliwości;
  • Obniż temperaturę w samochodzie – ciepło powoduje senność;
  • Zabierz ze sobą pasażera, żeby mieć z kim rozmawiać. Jeśli to konieczne, poproś pasażera, żeby przejął stery na resztę trasy;
  • Jeśli ogarnie Cię senność, zatrzymaj samochód w bezpiecznym miejscu i zdrzemnij się kilka minut. Możesz też wyjść z auta i rozprostować nogi szybkim, dziesięciominutowym spacerem.

Jak pracodawca może pomóc?

 

  • Uwzględniając ryzyka związane z jazdą w godzinach nocnych;
  • Edukować pracowników na temat jazdy samochodem w stanie zmęczenia;
  • Doskonałym rozwiązaniem jest zapewnienie transportu przez pracodawcę, niestety niewiele zakładów pracy taką usługę oferuje.
  • Zachęcać pracowników do korzystania z transportu publicznego.

Zobacz także

10 porad w zakresie zdrowego żywienia podczas pracy na nocnych zmianach

  Nie przekonaliśmy Cię? Zmiana nawyków żywieniowych podczas pracy w godzinach nocnych może spowodować zwiększenie czujności o 25%. Na nocnych…

Zalety indywidualnego zarządzania czasem pracy

Dlaczego indywidualne zarządzanie czasem pracy może okazać się dobrym rozwiązaniem Związki zawodowe coraz częściej naciskają na pracodawców, aby zapewniali swoim…

Znaczenie elastyczności czasu pracy w zarządzaniu

Elastyczność czasu pracy Czas jest dla współczesnych społeczeństw wartością o szczególnym znaczeniu, a poczucie jego braku coraz bardziej powszechne. W…